Tytuł TAGu z angielskiego przetłumaczyłam, bo nie lubię angielskiego. Chociaż nie, źle napisałam, nie to, że nie lubię angielskiego, ale nie lubię wszechobecnych teraz wtrąceń angielskich w polskich tekstach. Nienawidzę angielskich tytułów na polskich blogach. No nie znoszę tego i już. Nie tyczy to się oczywiście tytułów piosenek/cytatów i słów/wyrażeń, które naprawdę ciężko przetłumaczyć na polski, a każdy wie, o co chodzi. Ale do brzegu, jak to mawia moja ciotka :)
Ostatnio nie miałam internetu, więc zaplanowana przeze mnie w głowie notka pojawi się później, a dziś odpowiem na kilka pytań z TAGu, który ostatnio opanował blogosferę. Nikt mnie nie tagował, ale co tam. Sama też nikogo nie taguję :P
Twoja waga, wzrost i (opcjonalnie) wymiary.
Dziś się specjalnie ważyłam i waga wskazała 56,4kg. Mam 162 cm wzrostu (co najśmieszniejsze, co najmniej od 18tki myślałam, że mam 160 cm wzrostu :D No chyba, ze urosłam od tego czasu...). Biust 94cm, talia 72cm, brzuch 79 cm, biodra 94cm. Tak tak, wiem, jestem bliska otyłości brzusznej...
Jaka była Twoja najwyższa i najniższa waga, jaką do tej pory osiągnęłaś?
Najwyższa prawie 64kg, całkiem nie tak dawno temu, najniższa 53 kg, jakoś w okolicach wakacji po skończeniu gimnazjum.
Do jakiej wagi dążysz?
Wiem, że nie waga się liczy, ale to, jak się wygląda więc nie mam docelowej wagi, a zdjęcie osoby, która ma wg mnie piękne kształty. Myślę jednak, że taki wygląd osiągnęłabym przy ok. 51-53 kg...
Dlaczego chcesz schudnąć?
Przede wszystkim dla zdrowia. Normalnie tego nie widać, ale większość tłuszczu zbiera mi się na brzuchu- co widać przy moich wymiarach- a tłuszcz na brzuchu jest najgorszym rodzajem tłuszczu. No a poza tym kto by nie chciał wyglądać szczupło i zdrowo :D
Czy kiedykolwiek ktoś skrytykował/ komentował Twoją wagę?
Ja :D A jeśli chodzi o inne osoby, to nie przypominam sobie takiej sytuacji.
Jakie błędy najczęściej popełniasz podczas odchudzania?
Uwielbiam domowe obiadki, smażone na patelni na sporej ilości tłuszczu. Uwielbiam świeże, chrupiące bułeczki z masłem i solą (tak tak, wiem). Uwielbiam czipsy! Tak, czipsy to chyba mój najgorszy wróg. A jako że uwielbiam, to przeważnie nie potrafię się powstrzymać...
Czy ktoś kiedykolwiek wywierał na Tobie presję abyś schudła, czy też jest to tylko i wyłącznie Twoja decyzja?
Nikt, nigdy. Przeważnie mówią, że przecież mi to nie potrzebne, ale ja wiem, co widzę i co pokazują wymiary, waga, pomiar tłuszczu...
Czy lubisz swoje ciało? Co myślisz widząc swoje odbicie w lustrze?
Hmmm...nie wiem, czy można powiedzieć, że lubię. Ale też nie można powiedzieć, że nie lubię. Po prostu znam swoje wady i je toleruję, bo co mam innego zrobić (o ile nie można nad nimi pracować, jak nad schudnięciem). Ale znam też zalety swojego ciała i to właśnie je staram się podkreślać:)
Czy posiadasz złe nawyki, które utrudniają Ci schudnięcie?
Jak już pisałam- uwielbiam CZIPSY! I w ogóle wszelkie słone, niezdrowe żarcie. Staram się jednak jeść je jak najrzadziej. Kiedyś prawie nie jadłam warzyw i dalej muszę się pilnować, żeby to robić. Mam czas, że mogłabym żreć jak królik- tylko warzywa, a mam czasami, że najchętniej bym się żywiła tylko jasnym pieczywem, frytkami, pizzą itp.
Czy posiadasz dobre nawyki, które są pomocne przy odchudzaniu?
Jem śniadania. Nie wiem, jak bym musiała być gdzieś spóźniona, żeby nie zjeść śniadania... A jak zjem śniadanie, które nie było wystarczająco pożywne (a ok. 6-7 rano czasami muszę na siłę w siebie jedzenie wciskać), to po godzinie jestem głodna i zła... Ale i tak, mimo że o wczesnej porze przeważnie nie jestem głodna , to w siebie coś wciskam. Czasami mi się aż wymiotować chce, ale bez śniadania nie wyjdę...
Poza tym jeżeli już jem coś niezdrowego, to nigdy na pusty żołądek. Tak mnie nauczyła mama i mam to tak zakodowane, że najpierw jem coś sycącego, a dopiero potem niezdrowe przekąski. Generalnie jeśli chodzi o słodycze, to raczej nie jadam ich przed godziną 15-16 czyli przed obiadem...
Co najbardziej ekscytuje Cię w osiągnięciu swojej wymarzonej wagi? Jak myślisz - jaki będzie miało to wpływa na Twoje życie?
ZDROWIE! Chcę być zdrowa i przeżyć 100 lat. No dobra, aż tyle to nie, ale wiecie o co mi chodzi. Jaki wpływ- no przecież człowiek zdrowy to człowiek zdrowy, tu nawet nie powinno się tłumaczyć ;D
Skąd czerpiesz motywację do odchudzania?
Przede wszystkim z fotek dziewczyn, którym się udało osiągnąć cudowne kształty. Nie ma nic bardziej motywującego.
Czy kiedykolwiek stosowałaś diety (np. kopenhaska, 1000kcal itd.)?
Tak... Jak byłam gówniarą (czytaj- miałam ok. 13-15 lat), to przez jakiś czas stosowałam dietę 1000-1200 kcal. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że to były czasy, kiedy ta dieta nawet przez lekarzy uważana była za najzdrowszą i najskuteczniejszą... Ale nigdy w życiu nie byłam na tych naprawdę idiotycznych dietach, typu Dukana...
Czy kiedykolwiek stosowałaś suplementy / wspomagacze odchudzania?
Tak. Zanim się zaczęłam naprawdę interesować zdrowiem, ćwiczeniami, dietami itp. to przez miesiąc chodziłam z koleżankami na siłownię i wtedy brałam L-karnitynę w tabletkach i jakieś napoje, też chyba z L-karnityną.
W jaki sposób chcesz dojść do wymarzonej wagi? Czy masz plan odżywiana / ćwiczeń, którego będziesz się trzymać?
Chcę dojść do wymarzonej SYLWETKI za pomocą zdrowego odżywiania i ćwiczeń, ale w tej chwili pracuję dopiero nad planem.
Jaki wpływ miało na Ciebie założenie bloga? Czy blog okazał się pomocny w procesie odchudzania?
Ja nie założyłam bloga w celu odchudzania, więc nie, blog nie okazał się pomocny. Poza tym mam go za krótko, żeby w ogóle mówić, że blog mi w czymś pomógł.
Twoje motto / hasło, które motywuje Cię do działania.
Just do it!
Czy osoby w Twoim otoczeniu wiedzą, że się odchudzasz/chcesz schudnąć? Czy Cię wspierają?
Tak, wiedzą. Ale to raczej ja się staram im pomóc, wprowadzając zdrowe nawyki, co idzie mi opornie...
Czy
miewasz napady niepohamowanego obżarstwa/ ciągi, w których jesz bardzo
dużo niezdrowych rzeczy? Jeśli tak - jak myślisz, dlaczego się tak
dzieje?
Chyba jak każda kobieta- jak jestem przed okresem, to powinno się przede mną lodówkę zamykać. Z koleżankami nazywamy to ciążą spożywczą :D Poza tym czasami mam takiego lenia, że najchętniej bym jadła tylko pizzę/frytki itp. bo nie trzeba się przy nich napracować.
Co jesz zazwyczaj (gdy się nie odchudzasz) ?
W zasadzie to dążę do tego, żeby normalne jedzenie było też moim odchudzającym jedzeniem. Czyli staram się wprowadzić "dietę" na całe życie. No i zawsze jadam to co chcę, gdy mam na to ochotę. Wiadomo, staram się unikać niezdrowych rzeczy, ale czasami mam tak, że mam wrażenie, że umrę, jeśli nie zjem czegoś, na co mam ochotę. Więc wolę to zjeść, bo jeśli nie zjem, to następnym razem wchłonę w siebie 2 albo i 3 razy więcej tego śmieciowego żarcia...
Z czego najtrudniej jest Ci zrezygnować będąc na diecie? Czego najbardziej Ci wtedy brakuje?
Z czipsów. I pizzy.
Jaka jest Twoja największa słabość jeśli chodzi o jedzenie?
Fast foody. Czipsy. Parmezan. Tuńczyk. Łosoś. Carbonara. Kukurydza.
Co najbardziej podoba Ci się w procesie odchudzania?
Jak to co? Zmieniająca się figura!
Czy wspomagasz dietę ćwiczeniami? Jeśli tak - jak często ćwiczysz i jakie ćwiczenia są Twoimi ulubionymi?
Mam słabość do Jillian Michaels i wszelakich jej programów treningowych. Nie potrafię za to sama ze sobą ćwiczyć- niby znam ćwiczenia, ale nie umiem ich składać w całość. Dlatego, póki co, wolę ćwiczyć z płytami :)
Jakie jest twoje nastawienie do odchudzania? Czy wierzysz, że Ci się uda?
Ja nie wierzę, ja to wiem (chociaż nie każdy w to wierzy tak jak ja. Ich problem :D)
Wstaw zdjęcie swojej thinspiracji/fitspiracji i napisz, co najbardziej Ci się w niej podoba.
 |
Zaczerpnięte z FB Ewy Chodakowskiej: KLIK |
 |
Zaczerpnięte z FB Ewy Chodakowskiej: KLIK |
Co mi się w niej podoba? Wszystko. A przede wszystkim to, że dziewczyna pokazała, że jak się chce, to można.
A teraz się nie śmiać, ale muszę Wam pokazać, co, a raczej kto, jest moją inspiracją, kiedy nie mam już siły wykonać następnego powtórzenia:
Dobra dobra, wiem że to głupie, ale cóż. Jak już mi nie mam sił na ćwiczenia, to sobie myślę, że on by spokojnie to wykonał, zaciskam zęby i robię kolejne ćwiczenia :D Kto ogląda Pretty Little Liars pewnie rozpoznaje postać Jasona (btw. moja ulubiona postać, tylko czemu go tak mało?!), graną przez Drew Van Ackera :D