![]() | |
Swoją drogą on mi przypomina Simona Bakera z Mentalisty Źródło: KLIK |
Program stworzony został po to, żeby spróbować nauczyć ludzi, jak się powinno jeść. Jamie wybrał miasteczko (no, u nas to by było całkiem spore miasto, ale pominę ten fakt, bo USA to nie Polska ;P) Huntington w USA, które jest najgrubszym i najbardziej niezdrowym miastem w Ameryce, wg raportu CDC (Centers for Disease Control and Prevention). Oczywiście został potraktowany przez wielu nieufnie, wręcz wrogo, ale czego innego można było się spodziewać.
Nie będę szczegółowo opisywać, co tam się działo. Wystarczy chyba, że:
- frytki uważane są w Stanach Zjednoczonych za porcję warzyw
- jakaś kobita, która z założenia ma pilnować, żeby posiłki były zgodne z wytycznymi, narzekała, że Jamie zrobił makaron z siedmioma warzywami, ale ona widzi, że tych warzyw jest za mało. Ale już posiłek złożony z burgera i frytek nie wzbudzał jej zastrzeżeń
- dzieci w wieku ok. 7 lat nie potrafiły trafnie nazwać ŻADNEGO z warzyw. Nawet ziemniaka czy pomidora...
No normalnie się z minuty na minutę coraz bardziej wkurzałam to oglądając. Jak DOROŚLI ludzie mogą być tacy głupi? Jak DOROŚLI ludzie mogą uczyć swoje dzieci jeść takie świństwa? Ja wiem, że to jest smaczne. Wiem, że to jest szybkie, a ludzie teraz nie mają czasu. Ale do jasnej cholery, to jak jemy w dzieciństwie ma wpływ na nasze nawyki żywieniowe w wieku dorosłym. Ba, nie tylko na nawyki, ale na to, czy będziemy mieli tendencję do tycia. Ci spasieni dorośli niech sobie żrą te świństwa i niech sobie poumierają, jak tak chcą, to ich wybór. Ale tak traktować swoje dzieci? Patrzeć, jak w młodym wieku niektóre z nich mają już tak poważną otyłość, że strach myśleć, co będzie potem... CZY w ogóle będzie potem, bo większość tych młodych ludzi pewnie poumiera, zanim skończy 30 lat... RODZICE hodują im cukrzycę, miażdżycę, choroby wątroby, niszczą im kości. RODZICE niszczą im psychikę, bo który gruby dzieciak nie jest w szkole wyśmiewany?
To jest temat rzeka i w jednym poście nie da się opisać wszystkich konsekwencji, jakie ma niezdrowe odżywianie w dzieciństwie, dlatego w przyszłości będę się starać powoli rozprawiać się z tym wszystkim.
Program Jamiego (chociaż zdaję sobie sprawę, że to tylko program telewizyjny i pewnie za wiele nie zmieni na dłuższą metę) jest tylko kroplą w morzu potrzeb, ale każda kropla jest ważna.
A Wy oglądałyście ten program? Jakie są Wasze wrażenia?
Ja właśnie na Kuchnia TV oglądam program o Drakońskich dietach właśnie z okazji Dnia Walki Z Otyłością. Ludzie stosują diety cytrynowe - przez dwa tygodnie piją tylko sok z cytryny ..... dno.
OdpowiedzUsuńW USA to oni w ogóle mają coś na bani :)
Nie chcę generalizować, bo na pewno jest tam mnóstwo ludzi, którzy mają głowy na karku, ale masz rację- w USA mają coś na bani ;D
UsuńTen sok z cytryny to pewnie coś na zasadzie picia tego napoju, składającego się z limonek/cytryny, syropu klonowego/miodu i pieprzu Cayenne...
A po dwóch tygodniach przyjęcie stałego pokarmu graniczy z cudem...
UsuńNigdy nie próbowałam tego sposobu na dłuższa metę, chociaż nie mówię, że w ogóle nie próbowałam. Aczkolwiek nie jestem tak głupia i jakieś 2 lata temu piłam taki napój raz dziennie, oczywiście normalnie jadłam :D Nie powiem, mi tam to całkiem smakowało, ale żeby dłuższy czas na samym tylko takim napoju... nie dziękuję, ja postoję :D
Usuńomg... jestem przerazona!!
OdpowiedzUsuń